środa, 10 września 2014

Artykuł: "Żonglowanie w korporacjach - ale cyrk!"

               Artykuł: "Żonglowanie w korporacjach - ale cyrk!"
http://menstream.pl/wiadomosci-kariera/zonglowanie-w-korporacjach---ale-cyrk,0,689392.html
 
Żonglowanie w korporacjach - ale cyrk!
[fot: Bensutherland/CC/Flickr] 

Firmy organizujące szkolenia żonglerskie dla swoich pracowników? To nie żart. Wiele firm jak Apple Corporation, czy Microsoft organizuje całe grupy szkoleniowe biurowych żonglerów, których szeregi zasilają managerowie i biznesmeni
Wielkie koncerny zaskakują coraz to nowymi sposobami sprawdzania i szkolenia swoich pracowników. Czasem wydawałoby się niewinny wyjazd integracyjny, gry zespołowe czy atrakcyjne szkolenia stają się poligonem doświadczalnym, mającym pokazać umiejętność współpracy w grupie, odkryć zdolności przywódcze czy kreatywność pracowników. Inne w czasem niepojęty sposób mają wykształcić specyficzne umiejętności.

Managerowie podrzucają piłeczki
Na zachodzie szkolenia z żonglowania dla swoich pracowników wprowadzają takie firmy, jak Apple Corporation, Massachusetts Institute of Technology, Microsoft, czy AT&T. Żonglerem jest między innymi Claude Shannon, uważany za jednego z twórców współczesnej teorii informacji i komunikacji, a także matematyk Ronald Graham, były dyrektor naukowy laboratoriów AT&T i prezes International Juggling Association, który podobno żongluje aż siedmioma piłeczkami.
- Managerowie firm często zamawiają u nas szkolenia cyrkowe. Mają one na celu integrację zespołów pracowniczych. Należą do całego cyklu spotkań rozwijających kreatywność i umiejętność planowania, poprzez tworzenie przedstawień dla dzieci. Obejmują naukę różnych form przedstawień cyrkowych - mówi Marcin Połoniewicz z Grupy Cyrkowej Klan Grus.
Żonglowanie to sposób na budowanie i integrację zespołu: rozwija komunikację i partnerstwo, kreatywność i wspólne realizowanie celów zespołowych. Uczy też sprawnego rozwiązywania problemów. Zdaniem prezesa International Juggling Association - Ronalda Grahama takie żonglowanie uczy, jak rozłożyć problem na czynniki pierwsze i jak potem doprowadzić do zadowalającego rozwiązania.

Twój mózg polubi żonglowanie?
Na pierwszy rzut oka żonglerka wydaje się nieco dziwaczną i niezbyt przydatną umiejętnością. A jednak - staje się coraz bardziej popularna wśród ludzi zainteresowanych rozwojem swoich możliwości. Dlaczego? Badania amerykańskie i brytyjskie dowodzą, że ta umiejętność ma korzystny wpływ na rozwój naszego mózgu.
Jak się okazuje cyrkowe umiejętności rozwijają koncentrację i pomagają w nauce. - Jest to jedno niewielu ćwiczeń dających wymierne efekty – twierdzi Albert Pietras, trener ze Szkoły Szybkiego Czytania i Technik Pamięciowych EDU. - Podrzucanie piłeczek rozwija koncentrację związaną ze stanem rozluźnienia. Rozwija się też koordynacja ręka - oko. Za naukę żonglowania w mózgu odpowiedzialny jest ośrodek orientacji w przestrzeni, który przewiduje, gdzie powinna spaść piłka i tam kieruje rękę. Takie ćwiczenie poprawia naszą koordynację – dodaje.
Jak twierdzą psycholodzy podczas nauki żonglowania nasz mózg niezależnie, od wieku, tworzy nowe połączenia neuronalne. Badania z Ratyzbony były jednymi z pierwszych, w których udowodniono, że mózg może się rozwijać cały czas. Grupę 24 ochotników przez trzy tygodnie uczono żonglowania na trzy piłki. Porównano ich z grupą nie mającą z żonglerką żadnej styczności. Efekty były zaskakujące – u żonglerów zanotowano przyrost tkanki mózgowej w częściach odpowiedzialnych za koordynację, postrzeganie i koncentrację.
Udowodniono też, że żonglowanie pomaga się odprężyć. Wprowadza umysł w stan zrelaksowanej koncentracji, podczas której nasze ciało i umysł są jednocześnie aktywne jak i zrelaksowane. Ćwiczy refleks, równowagę i poczucie rytmu, poszerza pole widzenia i rozwija wyobraźnię.

Znajdź coś dla siebie
Form żonglerki jest wiele. Można podrzucać piłeczki, kije lub talerze, w różnej ilości. Najbardziej podstawowe ćwiczenie to żonglowanie trzema piłeczkami, które można zrobić samemu lub kupić w specjalistycznych sklepach internetowych. Ceny wahają się od kilku do kilkudziesięciu złotych za piłkę. W Internecie można znaleźć dużo filmików i stron pokazujących, jak opanować podstawowe triki cyrkowe. Żonglerkę na trzy piłeczki opanować może każdy, wystarczy tylko regularnie ćwiczyć.
- Ważny jest rozwój samodyscypliny. Żonglerka to nie jest rzecz, która wychodzi za pierwszym razem, nie mniej jednak każdy może się tego nauczyć – twierdzi Marcin Połoniewicz.
Chociaż żonglujących biznesmenów i managerów jest coraz więcej, w Polsce jednak jest to wciąż pewna nowość. Szkolenia z żonglerki na razie nie są tak powszechne, jak na zachodzie.

Małgorzata Stoch, (PC)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz